Ponieważ ostatnio intensywnie pracuję intelektualnie ;), postanowiłam robić sobie takie śniadania, które w teorii dokarmiają mój mózg, a w praktyce są słodkie, smaczne i energetyczne:)
W związku ze zbliżającą się jesienią, a więc zbliżającym się sezonem na orzechy, przypomniał mi się ulubiony deser z dzieciństwa - orzechy włoskie z miodem. Zrobiłam więc z niego wersję śniadaniową:
na wafle ryżowe położyłam rozdrobnione orzechy wymieszane z miodem, na to pokrojonego banana i ser topiony w plasterkach. Jak dla mnie bomba:) Słodycz miodu w połączeniu z lekko słonym serem i wilgotny banan - smak wszystkiego razem jest niesamowicie ciekawy i jeśli lubicie takie połączenia to szczerze polecam:)
Do tego oczywiście poranna kawka i można ruszać do pracy:)
lubię bardzo takie połączenia
OdpowiedzUsuńorzechy banany
i chlebki ryżowe lubię chrupac
szkoda, że poranna kawa już się skończyła
Mam wrażenie, że kawa (dla mnie zawsze obowiązkowo mlekiem, nieważne jakim:) jest świetnym dopełnieniem śniadania:) ale ostatnio polubiłam też kawy popołudniowe- do ciasta albo dowolnego własnoręcznie zrobionego (koniecznie bo wtedy najlepiej smakuje)deseru:)
OdpowiedzUsuńA takie śniadaniowe połączenia zawsze dają mi poczucie, że lepiej mi się potem myśli-może się oszukuję,a może coś w tym naprawdę jest...
Przypomina mi to popularne w Holandii kanapki z serem kozim, orzechami i miodem ;) Jak dla mnie niebo w gębie, bo słony i taki...kozi (nie da się tego inaczej wyrazić) sera świetnie uzupełnia się ze słodkim miodem i gorzkimi orzechami.
OdpowiedzUsuńTwoje kanapeczki też wyglądają pysznie, chociaż ja wolę chleb razowy niż wafle ;)
Banany z serem topionym? nieźle
OdpowiedzUsuńJak poeksperymentuję z rana ze śniadaniem, to i potem jestem bardziej kreatywna;)
OdpowiedzUsuńJa bym pewnie ten ser roztopiła tak, żeby się spalił, ale ja w ogóle uprawiałam różne dziwne serowe rytuały, np pieczenie samych plastrów żółtego w opiekaczu do kanapek :)
OdpowiedzUsuń